Dla przedszkolaków dopiero zaczynających naukę czas mija w ich własnym tempie, w miarę jak dzieci starają się zorientować w nieznanym środowisku.
Lubię porównywać maluchy do punktów obdarzonych energią, które reagują na bodźce wewnętrzne i zewnętrzne, jak chmury na niebie zmieniające kształt, dostosowujące się na kilka chwil do siły wiatru i obecności słońca. Obraz ten jest jednak bardzo daleki od „dorosłej” koncepcji czasu. W tym przypadku czas oznacza „tu i teraz” oraz „później”, narzuca rodzaj aktywności i decyduje, co jest w danej chwili właściwe – pisze Eulàlia Bosch, hiszpańska współczesna filozofka, która od roku 1999 odpowiada za projekty edukacyjne łączące filozofię i sztukę współczesną.
Czas – miara ruchu i zmiany – nie jest elementem zewnętrznym ani identycznym dla wszystkich w przedszkolu. Dzieci, które znalazły się w systemie oświaty w wieku zaledwie kilkunastu miesięcy wybierają podobne strategie przystosowania, ale realizują je w swoim własnym tempie. Wszystkie reagują na otaczające je środowisko, ale wciąż daleko im do internalizacji ustalonego harmonogramu wprowadzanego przez nauczycieli. Musi minąć kilka miesięcy, zanim dzieci poznają się na tyle, by móc się wzajemnie zrozumieć.
*Nos engañan todos los relojes (oszukują nas wszystkie zegary) – cytat za Federico García Lorca.
cały tekst:
https://www.frd.org.pl/wpisy-wiedzy/dzieci-w-europie-nr-25-czas/