KRS: 0000166381 >> Nr konta: 77 1050 1012 1000 0090 3123 4173

Aktualności

Dzień Mamy jest dla nas codziennie. O sytuacji ukraińskich mam

Mama – chyba jedyna osoba, która ma tak bezpośredni wpływ na życie drugiego człowieka. Słowo “mama” jest zazwyczaj pierwszym, jakie wypowiada dziecko.

Już Erich Fromm zajmował się fenomenem matczynej bezwarunkowej miłości, stanowiącej dla dziecka fundamenty w budowaniu własnej tożsamości, łącznie z jego poczuciem wartości. Rosnąć bez mamy jest naprawdę ciężko.

Coraz więcej na szczęście mówi się o niezwykłej sile kobiet. Niech przemówi za nią przykład ukraińskich mam, które daleko od domu i wsparcia przysłowiowej wioski, która w normalnych warunkach pomagałaby jej wychować dziecko, starają się związać koniec z końcem jednocześnie nie widząc, co przyniesie jutro.

Porozmawialiśmy ze Svietą, naszą psycholożką w Warszawie, która od stycznia pomaga dzieciom w adaptacji do grupy w Spynce oraz nadzoruje je psychologicznie. Po ponad roku od zaostrzenia konfliktu i masowej migracji, stan uchodźczych mam opisuje jako uczucie wybicia i wycofania. W każdym przypadku: i wtedy, kiedy wyjechało obydwoje rodziców, aby jedno mogło zarabiać długimi godzinami pracy, i w przypadku mam, które znalazły się tutaj z jednym lub nawet czwórką dzieci. Nie zapominajmy także, że wojna nie zawiesiła problemów osobistych.

Najbardziej przytłoczone mogą być te mamy, których dziecko ma mniej niż rok lub jest niepełnosprawne – opieka nad niemowlęciem i formalności niezbędne, aby jakakolwiek placówka przyjęła takiego malucha skutecznie odbierają im zdolność podjęcia zatrudnienia, a tym samym uniezależnienia od pomocy. Wszystkich tyczy się brak poczucia stabilności i rzadko korzystne warunki zatrudnienia, którego i tak się podejmują. “Trudno codziennie z tym być” – mówi Svieta. A niepewność skutkuje apatią.

Svieta, która sama jest mamą dwójki dzieci opowiedziała o poczuciu wdzięczności, które naturalnie zmienia się w motywację do działania. Uchodźczynie z dziećmi także, jak każdy z nas, potrzebują pozytywnych emocji, aby uporać się z:

  • gąszczem formalności związanych z ich pobytem,
  • stawić czoła pracy bez związku z wykonywanym wcześniej zawodem,
  • zadomowić się w miejscu, które będą mogły nazwać swoim mieszkaniem,
  • nauczyć się obcego, choć sąsiedniego języka.

Po wielu dokonanych obserwacjach oraz odbytych rozmowach ma ona jeden, główny wniosek: mamy, które zostały pozbawione naturalnego wsparcia potrzebują od nas narzędzi, dzięki którym mogłyby zbudować dla siebie i dzieci choćby tymczasowy dom. I odzyskać poczucie sprawczości.

To wszystko stanowi wyzwania i potrzeby, z którymi Ukrainki wciąż się konfrontują, pozostając w niepewności co do jutra. Często miewają stany depresyjne, dlatego bądźmy dla nich wyrozumiali. Przez ich głowy każdego dnia przebijają obrazy i dźwięki towarzyszące konfliktowi tam, gdzie często zostali ich partnerzy. “Dobrzy ludzie dodają siły”. Uśmiech nic nas kosztuje, a może wiele dać obdarowanej nim osobie – także otuchę i nadzieję.

Pokój dla matek na Modlińskiej 6D w Warszawie

Pokój dla Matek jak ten na Modlińskiej w Warszawie znajduje się w każdej Spynce, gdzie pozwala na to metraż. To przestrzeń, w której można w końcu porozmawiać: o dzieciach – zazwyczaj zaczyna się od nich – i o swojej sytuacji, dodając sobie otuchy odkryciem, że nie jest się samej i poznając rozwiązania, dzięki którym może być trochę lepiej. Każdy region, gdzie powstały Spynki ma swojego specjalistę, który czuwa nad dziećmi, obserwuje je i im pomaga. Choć nie w każdej Spynce jest miejsce na osobny pokój, zawsze można porozmawiać z naszym specjalistą.

Dzieci są odbiciem swoich rodziców, dlatego tak ważna jest troska o dobrostan ich opiekunów.

Z okazji Dnia Mamy życzymy im wszystkim najlepszego. Bez ich wytrwałości, cierpliwości i miłości nic nie byłoby takie samo.